Został mi dziś polecony Soup.io - serwis, którego tajniki były mi zupełnie obce. Do czasu... Z racji mojego upodobania do sprawdzania działań wszelakich serwisów, postanowiłam i ten wypróbować. I z przyjemnością poświęciłam mu chwilę na konfigurację. Soup wydaje się być - na pierwszy rzut oka - zupełnie dobrym repozytorium serwisów, linków, obrazów, filmów, plików, cytatów, wydarzeń lub zwykłych treści tekstowych (czyli wszystkiego?). Jeśli jednak wziąć pod uwagę fakt, iż materiały, które chcielibyśmy dzielić z innymi, mnożą się w szybkim tempie, zauważymy, że owe repozytorium przybierze formę jednego wielkiego kotła, do którego wrzucono wszystko, co na pozór wydawać by się mogło użyteczne i ciekawe, tworząc ogromną mieszankę informacji. Stąd zapewne nazwa serwisu: Soup (z ang. 'zupa')