Dziś w Gimnazjum w Mnichu odbył się Dzień Sportu , więc z tej okazji postanowiłam pojechać do pracy rowerem . Wysiłek niemały i na szczęście nie nudziłam się zbytnio, gdy już dojechałam do pracy, a nawet trochę pograłam. Mój aktywnie spędzony dzień w pracy wyglądał mniej więcej tak: 7.00 - droga rowerem do pracy (w jedną godzinę - świetny wynik), 8.00 - sprawy organizacyjne związane z planowaniem rozgrywek sportowych na sali gimnastycznej, 8.15 - mecz klas pierwszych i drugich dziewcząt w siatkówkę (obserwowałam), 8.50 - mecz klas trzecich z pierwszymi i drugimi: grałam z grupą dziewczyn klas trzecich, bo było ich za mało, wygrałyśmy z klasami pierwszymi 2:1, przegrałyśmy z klasami drugimi 0:2*, 10.10 - rekreacyjna gra w tenisa stołowego (obserwowałam), 10.20 - rekreacyjna gra w tenisa stołowego (grałam z uczniami: Pauliną, Anią, Natalią, Mateuszem, Jakubem), 12.40 - w odwiedzinach u mamy, 13.30 - droga rowerem do domu . * Drugie miejsce w siatkówce mnie nie