Przejdź do głównej zawartości

F1 w Warszawie

2-3 czerwca 2007 roku w Warszawie odbył się Roadshow Formuły 1. Gościem specjalnym był Heikki Kovalainen oraz Natalia Kowalska, 17-letnia wtedy młoda gwiazda formuły 1.
Poza emocjami, jakie towarzyszyły w czasie oglądania kilkusekundowych przejazdów bolidów, można je było później zobaczyć z bliska. Prócz tych i innych atrakcji (w postaci wszelkich konkursów, które prowadził Irek Bieleninik), stoisk z pamiątkami (gdzieś jeszcze mam kilka sztuk naklejek z F1) itp., można było wypróbować własnych sił na symulatorach F1 lub zmienić koła w bolidach.
Były i atrakcje dla najmłodszych: konkurs, polegający na naśladowaniu dźwięku wydawanego przez bolidy. Efekty były powalające ;-)

Zobacz (i usłysz) koniecznie:
oraz

    Popularne posty z tego bloga

    Moje drugie mydło - zdjęcia

    Awans zawodowy

    Ten rok szkolny był dla mnie bardzo aktywny i bogaty w wyzwania i jestem z siebie zadowolona, że podołałam. Jestem szczerze zmęczona, ale i zadowolona, bo był to rok pełen wyzwań, które starałam się rozwiązywać. W tym roku otrzymałam wychowawstwo w klasie czwartej. Nie twierdzę, że w trudnej klasie, liczy bowiem tylko dziewięcioro uczniów, ale w klasie, w której można wskazać wiele różnorodnych charakterów i jeszcze nierozwiniętych osobowości. Uczniowie na początku roku byli jeszcze trochę nie do końca dojrzali do roli czwartoklasistów, a ich dziecinne, niczym niezrozumiałe, zachowania dziwiły mnie bardzo, a nieraz - irytowały. Uważam jednak, że przez ten rok moi uczniowie wiele się nauczyli i troszkę dojrzeli. Czy z moją pomocą, czy po prostu przy okazji - nie wiem; wiem, że przez te kilka miesięcy zmienili się, na lepsze. Jeszcze nie są idealni, nie są wymarzonymi uczniami, wzorami do naśladowania, wizytówkami szkoły, ale są nadal sobą, mimo pozytywnych zmian. Rozpoczęłam też aw...

    Moje drugie mydło

    Do mojego drugiego mydła również podeszłam od nieoczywistej strony, bo chciałam zrobić supermydło. Tłuszczy było mniej niż za pierwszym razem, ale jednak receptura była autorska. I mimo iż brzmi to dumnie, to jednak nie był to sprawdzony przepis. A zwykły eksperyment. Leżakowanie trwało długo, więc przeniosłam mydła (inny pokój, wysoka półka, blisko okna). Testy zaczęłam później niż po standardowym okresie leżakowania (6 tygodni) ze względu na widoczne oznaki tego, że mydło długo schło. Gdy już się nadawało do użycia, testowałam przez dłuższy czas tylko na dłoniach. Dopiero później na twarzy. A gdy byłam zadowolona z efektów, to na całym ciele. W wersji z tymiankiem mydło działa jak dość ostry pumeks albo bardzo szorstka gąbka. Pobudza krążenie, ale na twarz nie polecam, bo można się zwyczajnie poranić. Za to w wersji z witaminami mycie jest przyjemne i skóra po użyciu pozostaje gładka i delikatna. Idealna opcja zarówno dla dłoni jak i twarzy.