Przejdź do głównej zawartości

Edukacja alternatywna

19-21 października 2009 roku miałam okazję uczestniczyć w trzydniowej konferencji w Łodzi. Konferencja ta dotyczyła problematyki nauczania, a ściślej mówiąc edukacji alternatywnej. Znakomite osobistości, towarzyszące obradom, znani pedagodzy z całej Polski (i nie tylko), zaproszeni na tę okazję oraz władze Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi (w której to konferencja się odbywała) stworzyły przyjazną atmosferę, dzięki której konferencja należała do tych... ciekawszych.
Konferencja dotyczyła problematyki pedagogicznej, jednak nawet dla studenta matematyki nie okazała się ona wcale nudna, czy nieciekawa. Wręcz przeciwnie, poruszone tam - przez wybitnych w tej dziedzinie ludzi - tematy, zakrawały o rzeczywistość każdego studenta, który ma lub będzie miał do czynienia z edukacją (również) w przyszłości.
Więcej o VI Konferencji "Edukacja alternatywna - dylematy teorii i praktyki" można znaleźć na stronie uczelni (patrz wyżej) lub odwiedzając ten link.

Za uczestnictwo w konferencji otrzymaliśmy (poza wspomnieniami i tym, co wynieśliśmy z wykładów) zbiór książek dotyczących alternatywnej edukacji, w skład których wchodziły:
  1. Baranowicz Krystyna, Pedagogika alternatywna. Dylematy praktyki, IMPULS, Kraków 2000.
  2. Figiel Monika, Szkoły autorskie w Polsce. Realizacje edukacji utopijnych, IMPULS, Kraków 2001.
  3. (red. wyd.) Popek Waldemar, Twórczość - wyzwanie XX1 wieku, IMPULS, Kraków 2003.
  4. (red.) Śliwerski Bogusław, Nowe konteksty (dla) edukacji alternatywnej XXI wieku, IMPULS, Kraków 2001.

Popularne posty z tego bloga

Dyplom ukończenia Uniwersytetu Śląskiego

Pierwszego lipca 2011 roku  uzyskałam tytuł licencjata  Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Studia pierwszego stopnia ukończyłam z oceną dobrą na dyplomie.

Awans zawodowy

Ten rok szkolny był dla mnie bardzo aktywny i bogaty w wyzwania i jestem z siebie zadowolona, że podołałam. Jestem szczerze zmęczona, ale i zadowolona, bo był to rok pełen wyzwań, które starałam się rozwiązywać. W tym roku otrzymałam wychowawstwo w klasie czwartej. Nie twierdzę, że w trudnej klasie, liczy bowiem tylko dziewięcioro uczniów, ale w klasie, w której można wskazać wiele różnorodnych charakterów i jeszcze nierozwiniętych osobowości. Uczniowie na początku roku byli jeszcze trochę nie do końca dojrzali do roli czwartoklasistów, a ich dziecinne, niczym niezrozumiałe, zachowania dziwiły mnie bardzo, a nieraz - irytowały. Uważam jednak, że przez ten rok moi uczniowie wiele się nauczyli i troszkę dojrzeli. Czy z moją pomocą, czy po prostu przy okazji - nie wiem; wiem, że przez te kilka miesięcy zmienili się, na lepsze. Jeszcze nie są idealni, nie są wymarzonymi uczniami, wzorami do naśladowania, wizytówkami szkoły, ale są nadal sobą, mimo pozytywnych zmian. Rozpoczęłam też aw

Kontrakt klasowy

Podobno, im kontrakt jest krótszy, tym lepiej uczniowie zapamiętują, co się w nim znajduje. W kontrakcie powinny się też znajdować raczej nakazy, a nie zakazy. I o ile brak zakazów jest dydaktycznie poprawny, o tyle nie jest on, w moim odczuciu, stuprocentowo wychowawczy. Brak świadomości zakazów może doprowadzić do tego, że dzieci mogą mieć zatarte granice między dobrym a złym postępowaniem. Moim zdaniem należy mówić również głośno o tym, czego robić nie wolno. A w szczególności tym najmłodszym uczniom należy uświadamiać, zarówno poprzez nakazy, jak i zakazy, normy społeczne, odpowiednie zachowanie czy wartości i sposoby postępowania w sytuacjach trudnych, nowych. Kontrakt uczniów klasy czwartej i nauczycieli ich uczących został sformułowany dydaktycznie poprawnie oraz zaakceptowany własnoręcznymi podpisami.