Przejdź do głównej zawartości

Jestem mamą!

To cudowne uczucie. Naprawdę. Moje dziecko pojawiło się na świecie w zeszłe wakacje i mój świat znacznie się zmienił. Powszechna opinia, mówiąca o tym, że dziecko przewraca cały świat do góry nogami jest poniekąd prawdziwa. W moim przypadku może nie przewróciło, ale poprzestawiało. :)
Od jakiegoś czasu zastanawiam się, co mogłabym robić w tzw. wolnym czasie (którego wcale nie ma tak dużo, ale wygospodarowanie go da mi pewną odskocznię od codzienności). Ostatnio sporo oglądałam filmów na Youtubie i szukałam inspiracji. Niestety nie mam ani zbyt wielu talentów, ani umiejętności, a i czasu (w jednym większym kawałku) nie mam wiele na zdobywanie nowych lub/i doskonalenie już nabytych.

Inspiracji było wiele (może o nich innym razem), w końcu trafiłam z powrotem na dawno nie używanego bloga. Myślę, że mogę tu swobodnie pisać o swoich przemyśleniach na temat bycia mamą, bo od dłuższego czasu jestem głównie mamą i skupiam się na tym, żeby moje dziecko miało to, co niezbędne i to, co wystarczająco dobre. Niekoniecznie najlepsze (o tym też może innym razem).
Nie do końca jestem pewna, czy znajdę czas na publikowanie tutaj systematycznie, ale - jak zawsze - czas pokaże. Mam co nieco do powiedzenia na różne tematy, bo lubię mieć własne zdanie, więc może uda mi się od czasu do czasu coś sklecić.

Popularne posty z tego bloga

Awans zawodowy

Ten rok szkolny był dla mnie bardzo aktywny i bogaty w wyzwania i jestem z siebie zadowolona, że podołałam. Jestem szczerze zmęczona, ale i zadowolona, bo był to rok pełen wyzwań, które starałam się rozwiązywać. W tym roku otrzymałam wychowawstwo w klasie czwartej. Nie twierdzę, że w trudnej klasie, liczy bowiem tylko dziewięcioro uczniów, ale w klasie, w której można wskazać wiele różnorodnych charakterów i jeszcze nierozwiniętych osobowości. Uczniowie na początku roku byli jeszcze trochę nie do końca dojrzali do roli czwartoklasistów, a ich dziecinne, niczym niezrozumiałe, zachowania dziwiły mnie bardzo, a nieraz - irytowały. Uważam jednak, że przez ten rok moi uczniowie wiele się nauczyli i troszkę dojrzeli. Czy z moją pomocą, czy po prostu przy okazji - nie wiem; wiem, że przez te kilka miesięcy zmienili się, na lepsze. Jeszcze nie są idealni, nie są wymarzonymi uczniami, wzorami do naśladowania, wizytówkami szkoły, ale są nadal sobą, mimo pozytywnych zmian. Rozpoczęłam też aw

Dyplom ukończenia Uniwersytetu Śląskiego

Pierwszego lipca 2011 roku  uzyskałam tytuł licencjata  Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Studia pierwszego stopnia ukończyłam z oceną dobrą na dyplomie.

Kontrakt klasowy

Podobno, im kontrakt jest krótszy, tym lepiej uczniowie zapamiętują, co się w nim znajduje. W kontrakcie powinny się też znajdować raczej nakazy, a nie zakazy. I o ile brak zakazów jest dydaktycznie poprawny, o tyle nie jest on, w moim odczuciu, stuprocentowo wychowawczy. Brak świadomości zakazów może doprowadzić do tego, że dzieci mogą mieć zatarte granice między dobrym a złym postępowaniem. Moim zdaniem należy mówić również głośno o tym, czego robić nie wolno. A w szczególności tym najmłodszym uczniom należy uświadamiać, zarówno poprzez nakazy, jak i zakazy, normy społeczne, odpowiednie zachowanie czy wartości i sposoby postępowania w sytuacjach trudnych, nowych. Kontrakt uczniów klasy czwartej i nauczycieli ich uczących został sformułowany dydaktycznie poprawnie oraz zaakceptowany własnoręcznymi podpisami.